Z Krety zdążyłam wrócić przed pożarami. To co się dzieje w Grecji jest i straszne i ponure, bo zaczyna być stałym „wydarzeniem” sezonu, tylko miejsca ogarnięte przez żywioł się zmieniają. I właściwie trzeba by pisać o zmianach klimatu i ich konsekwencjach (kto w te zmiany nie wierzy, chyba ma problem z odbiorem rzeczywistości), ale wrócę do Krety i niezwykłego pałacu w Knossos. Chodząc po tej labiryntowej ruinie myślałam, jak ważny jest to obiekt nie tylko dla Krety (wyspa utrzymuje się z turystyki i rolnictwa) ale generalnie dla kultury Europy. Jeśli macie ochotę sprawdzić – info poniżej.
Witek i Słońce Macedonii 